Ostatnio dużo mówi się na temat smoczków, które są rzekomo złem, ale często koniecznym. Niektórzy rodzice nie widzą w nim nic złego i kupują zapasy już przed porodem – inni starają się ich wystrzegać. Mimo wszystko większość rodziców decyduje się na użytkowanie smoczka. Jest to zdecydowanie jeden z najlepszych uspokajaczy małego dziecka – a czasem tylko o tym marzą rodzice.
Dla kogo smoczek?
Jedno jest pewne – jeśli kobieta karmi piersią dobrze jest podać dziecku smoczek jak najpóźniej, ponieważ powoduje on występowanie różnych patologii w laktacji. Przeprowadzono wiele badań klinicznych i smoczki oczywiście mogą szkodzić, jeśli są nieodpowiednio skonstruowane i użytkowane nazbyt często. Istotny jest kształt smoczka. Główka powinna mieć anatomiczny kształt, przypominający kobiecą brodawkę. W ten sposób laktacja nie zostaje zaburzona. Tarczka natomiast powinna być leciutka.
Umiar to złota zasada
Zalet smoczka można wyróżnić tyle samo co wad. Na szczęście żyjemy w czasach, gdy producenci stają na głowie by zaspokoić potrzeby maluchów i ich rodziców, w związku z czym produkują smoczki, które są mało szkodliwe i mają zdecydowanie więcej zalet. Najlepszym rozwiązaniem jest rozsądne rozpatrzenie wszystkich za i przeciw. Wady ssania smoczka wynikają zazwyczaj z braku kontroli rodzica nad tym, ile czasu dziecko korzysta ze smoczka. Użytkowanie go tylko w wyjątkowych sytuacjach przynosi praktycznie same zalety.