Gdy w 1974 roku wynaleziono nową zabawkę, nazwaną później kostką Rubika, nikt nie spodziewał się, że to proste urządzenie, wynalezione przez węgierskiego architekta i rzeźbiarza odniesie tak ogromny sukces na całym świecie. Zasada działania kostki jest bowiem niezmiernie prosta – ruchomy łącznik i raptem 27 kostek z kolorowymi polami na niektórych ściankach – brzmi trywialnie. Większe wrażenie może zrobić fakt, że kostka może przyjąć jedno z 43 trylionów możliwych ułożeń, co sprawiło, że jej szybkie ułożenie jest znacznie mniej trywialne, niż mogłoby się to wydawać.
Bicie rekordów
Dość szybko kostka została wykorzystana jako element rywalizacji. Pojawił się speedcubing, znany też jako speedsolving – czyli dążenie do wyjątkowo szybkiego ułożenia kostki – często przy minimalnej możliwej liczbie ruchów. Wprowadzone dzięki speedcubingowi nowe zasady pomiaru czasu oraz nowatorskie techniki układania sprawiły, że rywalizacja wciąż przyspieszała. Pierwszy odnotowany wynik, to ułożenie standardowej kostki w 54 sekundy. Odbyło się to w 1980 roku, a już dwa lata później zorganizowano pierwsze mistrzostwa, na których udało się to zrobić już w niecałe 23 sekundy. Obecne rekordy to czasy rzędu 5 sekund – nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie wykorzystano profesjonalnego sprzętu. Kostka wysokiej jakości oraz specjalny smar do kostki Rubika umożliwiają ciągłe poprawianie rekordów – choć oczywiście nadal najważniejsze są umiejętności. Jeśli jednak będą one hamowane przez brak smaru do kostki Rubika, to nie ma co liczyć na bicie kolejnych rekordów.